- Niall - odpowiedziałem krótko - Na przyszłość. ... Mogłabyś nieco uważać
- Wiem, przepraszam - westchnęła
- Nic się nie stało - odpowiedziałem
Wyminąłem ją i ruszyłem w kierunku swojego pokoju
- Niall! - usłyszałem za sobą jej wołanie
Nie zważając na to po prostu odszedłem
Jordan?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz