Znałam tą szkołę jak własną kieszeń. Często, zanim zaczęłam tu naukę razem z siostrą zwiedzałyśmy mury dużego pałacu. Lubiłam to miejsce. A tydzień temu przyjechali nowi uczniowie. Zastanawiałam się przez chwilę czy pojawił się może ktoś warty uwagi.
Skręcając w jeden z korytarzy, wpadłam na kogoś. Na jakiegoś chłopaka!
Westchnęłam i spojrzałam na niego. Był przystojny ... Bardzo przystojny. Uśmiechnęłam się przepraszająco i spojrzałam w jego niebieskie tęczówki
- Przepraszam - kolejny uśmiech - Jestem Jordan
Niall?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz